Zimno.Brrrrr
Jesień zawsze była moją ulubioną porą roku.Cudowne kolory liści,brak morderczych upałów,długie wyprawy po ostatnie w roku kolory.No i te wszystkie smaki zamknięte w słoikach:)
W tym roku kalosze czekają w szafce,deszczaki smutno wiszą na wieszakach a dzieci codziennie pytają kiedy ruszamy "na łowy".A za oknem wiatr i zimno.
Czekając na poprawę pogody zabrałam się za robienie szydełkowych koszyków.Jak przystało na posiadaczkę dwójki maluchów mam sporą kolekcję płyt z bajkami i muzyką.Leży to wszystko na półce pod telewizorem i mnie denerwuje.Ceny gotowych koszyków są niesamowite(choć same kosze przepiękne)więc nie bardzo możemy sobie pozwolić na taki wydatek.Więc przeprosiłam się z szydełkiem i działam.Wciągnęła mnie ta praca strasznie i jak tak dalej pójdzie niedługo wszystko w domu będzie opakowane w wełnę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz